„Mój pies Artur”. Przyjaźń czy rywalizacja?

Gotowi na podróż do pięknej Dominikany? Spakujcie plecaki i przygotujcie się na przygodę z wyjątkowym filmem familijnym „Mój pies Artur”! Ostrzegamy – to nie będą wczasy all inclusive. Czekają Was ekstremalne atrakcje, pot i łzy (wzruszenia).

„Mój pies Artur” – oparta na prawdziwej historii, wciągająca opowieść o przyjaźni między sportowcem a bezdomnym kundelkiem – jest dokładnie tym, czego możecie oczekiwać od dobrego seansu integracyjnego. Zapewnia rozrywkę, a dynamiczne sceny sportowej rywalizacji sprawiają, że podczas filmu nie sposób się nudzić. Jednocześnie „Mój pies Artur” to kino promujące wartości. W Dominikanie odbędziecie ważne lekcje o współpracy i życiowych priorytetach.

Zobacz zwiastun filmu „Mój pies Artur”:

Przygody łączą!

Główny bohater filmu, Michael, wraz z drużyną, bierze udział w rajdzie przygodowym. Mężczyzna i jego zespół mierzą się z ekstremalnymi wyzwaniami – w trakcie wyścigu pokonują rwące rzeki, góry i liczne nieprzejezdne trasy. Dźwigają ciężki sprzęt i prowiant, a trasę pokonują zarówno pieszo, jak i na rowerach. Rajd przygodowy to z pewnością sport ekstremalny, wymagający nie tylko sprawności fizycznej, ale także wytrzymałości na ból i niedogodności, i dobrej organizacji. Drużyna Michaela przekonuje się, że wspólne spędzanie czasu i pokonywanie trudności to najlepszy sposób, by dobrze się poznać. Przyjaźnie między członkami ekipy – wypróbowane podczas licznych, awaryjnych sytuacji – sprawiają, że zespół staje się silny i skuteczny. To ważna lekcja o znaczeniu integracji.

Siła determinacji 

Michael decyduje się na udział w wyścigu mimo dotychczasowych porażek i niepowodzeń. W ten sposób udowadnia, że w sporcie nie liczą się medale i sukcesy, a wytrwałe dążenie do celu i pokonywanie własnych barier i ograniczeń. Bohater traktuje rajd jako narzędzie samopoznania i samodoskonalenia. Wyścig staje się dla niego szansą na sprawdzenie samego siebie w nowych warunkach. Prawdziwie sportowego ducha reprezentuje zresztą cała drużyna Michaela, której bardziej niż na wygranej zależy na przygodzie. 

Cechy przywódcy

Czy Michael sprawdzi się jako lider? Jakie cechy powinna mieć głowa drużyny? Podróżowanie to nie tylko przyjemność, ale także odpowiedzialność za bezpieczeństwo własne i innych. Michael uczy się podejmować mądre i przemyślane decyzje. Film ukazuje, jak ważne jest umiejętne wsłuchiwanie się w potrzeby towarzyszy oraz zdolność do współczucia. Michael stara się zrozumieć perspektywę innych (zarówno ludzi, jak i zwierząt), co pozwala mu budować głębsze relacje i odnosić się z szacunkiem do środowiska naturalnego. Ta właśnie postawa sprawia, że gdy bohater poznaje bezdomnego kundelka, nie pozostaje obojętny na jego los. Piesek, niespodziewanie, rusza tropem sportowców i tak rodzi się między nimi wyjątkowa więź.

Empatia wobec słabszych

Film we wzruszający sposób ukazuje, z jakimi problemami mierzą się bezdomne zwierzęta. Żyjący na ulicy pies, Artur, cierpi z powodu głodu i okazywanej mu pogardy. Mimo to nie traci nadziei i zaufania do człowieka. Gdy spotyka Michaela i jego drużynę, czuje, że to jego szansa na lepsze życie. Z wolna staje się nie tylko towarzyszem podróży, ale też inspiracją dla całej drużyny. W chwilach zwątpienia jego obecność przypomina sportowcom o znaczeniu małych gestów i o bezinteresownej życzliwości.

Mój pies Artur” to nie tylko opowieść o rywalizacji i sporcie, ale przede wszystkim o przyjaźni, empatii i wspólnocie. To film, który pokazuje, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach można odnaleźć dobro i wsparcie. Zakończenie rajdu jest pełne emocji, ale to nie wynik zadecyduje o tym, kto jest prawdziwym zwycięzcą. Ważniejsze okaże się to, jak uczestnicy rajdu przeżyją swoją podróż i jakimi ludźmi staną się dzięki spotkaniu z Arturem.

Na seans filmu „Mój pies Artur” dla grup zorganizowanych zapraszamy do Multikina już od 19 kwietnia!