Polskie filmy w natarciu, powrót Michael'a Baya i jeden odważny zając. Druga część najlepszych premier marca... czas start!
18 MARCA
- Prze*ebany dzień, dzień prze*ebany, ale za to film udał się wyśmienicie. "INNI LUDZIE" powstali na podstawie powieści Doroty Masłowskiej. I zupełnie jak w tekście źródłowym, tak tutaj, na wielkim ekranie, wszyscy bezustannie rapują. O tym, czego pragną, czego żałują i czego nienawidzą. A na dokładkę wiele twarzy Warszawy, kebab z niespodzianką oraz SebastFabijański jako hip-hopowy Jezus. Mocne, polskie kino, technicznie doskonałe i dające do myślenia.
- Waldek jest dziesięcioletnim e-sportowcem. Jest także gotowy na sukces, bo nawet mama wspiera go w marzeniach o sławie. Wiecie, dzieciak ma swoje „pirytety”, a w jego kręgach zainteresowań są wygrane turnieje, kasa oraz, rzecz jasna, psychofanki. I wtedy pojawia się ona, niszczycielka dobrej zabawy i uśmiechów dzieci. Ciotka Mariolka ma zupełnie inny pomysł na przyszłość Waldka. Żadne kody do gier tu nie pomogą. „ZA DUŻY NA BAJKI” to świetna, mądra, zabawna produkcja dla całej rodziny.
25 MARCA
- W ostatni piątek marca zadebiutują aż trzy polskie produkcje. Na początek coś historycznego, ale – niestety – niezwykle aktualnego. „MARZEC ‘68” jest historią miłosną rozgrywającą się na tle burzliwych wydarzeń, które okryły hańbą ówcześnie rządzących Polską Republiką Ludową. W rolach głównych cudowni Vanessa Aleksander oraz Ignacy Liss jako para studentów, którzy wbrew przeciwnościom losu zakochują się w sobie, by potem wpaść między zębatki bezlitosnego aparatu państwowego. Łezka zakręci się w oku niejeden raz podczas tego seansu.
- Kolejna rodzima produkcja to idealna propozycja dla wszystkich wielbicieli stand-upów i rubasznego humoru. „JAKOŚ TO BĘDZIE” to historia trójki znajomych po trzydziestce, którzy wciąż mieszkają z rodzicami i wiodą życie outsiderów. Szansa na zmianę tej marnej egzystencji pojawia się, gdy kumple wpadają na pomysł biznesu idealnego, który pomoże im szybko się wzbogacić. Panowie już czują smak beztroskiego życia, ale najpierw trzeba wykonać plan. A jak to w komediach bywa, kłód pod nogami nie brakuje.
- Koneserzy kina popularnego z nutką artyzmu nie mogą przegapić „PIOSENEK O MIŁOŚCI”. Ten film to jeden wielki przebój, w którym dwoje ludzi pochodzących z zupełnie innych środowisk stara się odnaleźć szczęście w Warszawie. Ona jest kelnerką i aspirującą piosenkarką, on zaś to syn znanego aktora, który głównie marzy o tym, by utrzeć nosa seniorowi i wydać przebojową płytę. Czy te dwa różne brzmienia zestroją się i odnajdą szczęście, a może ten utwór będzie trącił fałszem? Przekonacie się w kinie.
- A na dobry koniec kino animowane dla całej rodziny i zarazem kolejna okazja, by na wielkim ekranie spotkać się z pewnym rezolutnym zajączkiem. „ZAJĄC MAX: MISJA PISANKA” zabiera nas do Zajęczej Akademii. To magiczne miejsce pozwala wyzwolić swój potencjał i nabrać specjalnych mocy. A te moce przydadzą się, by uratować Wielkanoc przed zakusami złowrogich sił. W skrócie: ten film to kicająco dobra zabawa dla małych i dużych.
Najlepsze premiery drugiej połowy marca obejrzycie rzecz jasna w Multikinie. Nasza TOP-ka przypadła Wam do gustu? Do zobaczenia w Multikinie!
